Do świata Internetu zacząłem zawodowo zaglądać dokładnie wtedy, kiedy powstawał zalążek IAB. Był to rok 1999, ponad 300 km od Warszawy, a dokładnie Poznań. To wtedy po raz pierwszy zawodowo zetknąłem się z pojęciami takimi jak IP, serwery, usługa poczty internetowej.
To czasy, w których właściciele lub przedstawiciele biznesów w rozmowach o serwisach internetowych i ich obecności w sieci, odpowiadali: „a komu to potrzebne” a Policja przy zgłaszaniu włamania na serwer, przyjeżdżała zdejmować odciski palców (historia prawdziwa !).
Potem pierwsze zlecenia kampanii online i „odchudzanie kreacji” do GG. Z tego co pamiętam, do magicznych 40 kb.
W tamtym okresie nie przypuszczałem nawet, że moja ścieżka zawodowa przekształci się w podróż pełną spotkań z niezwykłymi ludźmi, z którymi miałem okazję współpracować w ramach IAB, aktywnie angażując się w życie tej organizacji. Zabrakłoby miejsca na oznaczenie wszystkich ale większość przewija się przez tę księgę. To zaszczyt móc w tej księdze umieścić swój wpis i zaszczytem było poznać Was wszystkich.
IAB to miejsce, gdzie różnice ustępują miejsca współpracy – partnerzy biznesowi ale i konkurenci mogą zasiąść przy jednym stole, zarówno w kontekście profesjonalnym, jak i podczas Wigilii IAB 🙂
Uczestniczenie w tej historii było i jest niesamowitym doświadczeniem. Dobrze jest obserwować ewolucję od IRC czy adresu WWW, który kiedyś wydawał się nikomu niepotrzebny, do jednego z najważniejszych elementów w mediowym krajobrazie.
Bez wszystkich założycieli i obecnych liderów Włodka i Roberta nie bylibyśmy w tym miejscu. Gratulacje!